wtorek, 6 września 2016

Niedługo kończy się ten mój, długi, sielankowy, ale jakże intensywny i wymagający "urlop". Za kilka tygodni wracam do pracy, do nowego miejsca, z nowymi ludźmi. Nie mogę sie już doczekać (pewnie nie raz przeklnę ten dzień, kiedy wypowiadałam te słowa). Wiele rzeczy, ech... prawie wszytko, trzeba zrobić od nowa i to jest niesamowite wyzwanie. Kiedy Z. ucina sobie smaczną drzemkę, to ja już po cichutku sobie coś gromadzę, podpisuję, segreguję, szyję, filcuję, wycinam. Lubię to:) Ostatnio udało mi się wyczarować takie laleczki do montessoriańskiego koła pór roku i miesięcy.



środa, 30 marca 2016

Niedawno moja mała Z. była bardzo wrażliwa na dźwięki i każde stuknięcie, czy szelest budziły jej zainteresowanie. Zaczęło się od niewinnego  drapania po skórzanej kanapie u dziadków. Nauczyła się jak używać grzechotek i teraz, kiedy dostanie cokolwiek do rączek, najpierw wkłada to do buzi, a później oczywiście sprawdza, czy grzechocze, stuka lub wydaje inne dźwięki. Przekłada zabawkę z lewej do prawej i na odwrót i wszystkim trzepie. Przetestowane mamy już male opakowania po tabletkach, ale ostatnio spodobało mi się coś innego. I tu znów nic nowego nie pokażemy, tylko tak zwane zwyczajne butelki sensoryczne.
Naszym skromnym zdaniem, są to jedne z ciekawszych zabawek dla niemowlaków, posłużyły nam około miesiąca, a zabawa była bardzo intensywna:) Do tej pory Z. lubi sobie ostro pogrzechotać i zrobić hałas:)






czwartek, 4 lutego 2016

idzie nowe

Dziś będzie nowy wpis. Dziś się coś zadziało, tak więc natchnięta nową energią piszę. Trochę trudno skleić coś sensownego po tak długim czasie. Pogoda nieciekawa, nie zachęca do długich spacerów, a ciśnienie spada. W domu slow life i to mi się podoba. Przedstawię dziś kogoś, dla kogo zachciało mi się znów. Wymyśliłam, że czas zabrać się za powolną edukację tej młodej damy, i że co jakiś czas przetestujemy sobie pomysły z internetów.

Zabrałam się za woreczek sensoryczny wypełniony żelem i różnymi błyskotkami. Bardzo przyjemny w dotyku, wydaje ciekawe dźwięki przy uciskaniu. Można się na nim wyżyć. Choć jak można zauważyć, najlepiej to go zjeść.