czwartek, 4 lutego 2016

idzie nowe

Dziś będzie nowy wpis. Dziś się coś zadziało, tak więc natchnięta nową energią piszę. Trochę trudno skleić coś sensownego po tak długim czasie. Pogoda nieciekawa, nie zachęca do długich spacerów, a ciśnienie spada. W domu slow life i to mi się podoba. Przedstawię dziś kogoś, dla kogo zachciało mi się znów. Wymyśliłam, że czas zabrać się za powolną edukację tej młodej damy, i że co jakiś czas przetestujemy sobie pomysły z internetów.

Zabrałam się za woreczek sensoryczny wypełniony żelem i różnymi błyskotkami. Bardzo przyjemny w dotyku, wydaje ciekawe dźwięki przy uciskaniu. Można się na nim wyżyć. Choć jak można zauważyć, najlepiej to go zjeść.